Rozciąganie czasu


W tym rozdziale chcę zgłębić temat mieszania światła lampy błyskowej z zastanym tak, aby zachować nastrój sceny lub żeby przynajmniej dodać trochę światła zastanego.

Kluczowym jest, aby zrozumieć, że w pewnym zakresie, czas otwarcia migawki nie ma wpływu na zarejestrowanie błysku flesza. Fakt ten umożliwi nam lepsze połączenie światła lampy błyskowej z zastanym - poprzez sterowanie czasem naświetlania.

Używając lampy błyskowej w trybie TTL, aparat i flesz będą dostosowywać się do wybranej przez nas kombinacji przysłony i ISO - lecz będzie to również wpływać na pomiar (i naświetlenie) światła zastanego. Dzięki temu sterując wygodnie czasem ekspozycji, kontrolujemy tylko światło zastane. Bardzo ważne, żeby to pojąć.

Wydłużając czas otwarcia migawki wystarczająco, aby światło zastane mogło być zarejestrowane na zdjęciu, możesz zachować większość nastroju sceny, nie dominując jej błyskiem flesza. Nazywa się to "rozciąganiem czasu" (dragging the shutter).

Spójrz na poniższe dwie fotografie. Niezbyt piękne, ale jasno obrazują w czym rzecz.
Obie zostały zrobione w odstępie kilku sekund dwoma aparatami Nikon D100, z których każdy miał identyczną krzywą tonalną. Oprócz zmniejszenia zdjęć na stronę internetową, nie były one poddawane ŻADNEJ obróbce w Photoshopie... te zdjęcia są prosto z aparatu. A jednak wyglądają zupełnie inaczej.

Fotograf ślubny

Fotografia ślubna Kraków nie jest łatwa, podobnie jak każda dziedzina fotografii. Toteż fotograf ślubny nadaje zdjęciom wygląd kadrów, ujęć i fotografii musi odcisnąć na zdjęciu swoje piętno. Wówczas każde ujęcie, które wykona fotograf ślubny zapychacz słowny powinno nieść ze sobą jakieś przesłanie, najlepiej z dziedziny ślubnej. Co chce pokazać na fotografii powinien zastanowić się i w kadrze ulotną chwilę zatrzymać. Tu cos o weselu i pannie młodej w ten sposób zdjęcia ślubne, (nie mylić z fotografią ślubną) które wykona profesjonalny fotograf ślubny. I w ten sposób będą cieszyć oko zdjęć młodej pary przez długie lata.


1/15 s @ f4.5 @ ISO 400
tryb manualny z automatycznym fleszem
28-70mm f2.8 AF-S


1/60 s @ f5.6 @ ISO 400
tryb P z fleszem TTL
24-85mm f2.8-f4 D


Ja wykonałem zdjęcie po lewej, a fotograf pracujący ze mną jako drugi strzelec zrobił zdjęcie po prawej. Jak widać po kolorze skóry i bieli koszuli, zasadnicza ekspozycja dla pana młodego jest wystarczająco precyzyjna w obu przypadkach. Różnica wynika z ustawień naszych aparatów. Użyłem znacznie dłuższego czasu naświetlania i nieznacznie większego otworu przysłony. Dzięki temu wpuściłem prawie 3 działki zastanego światła WIĘCEJ. I to widać. Zdjęcie po lewej po prostu wygląda dużo lepiej... te same możliwości, te same ustawienia, ten sam obiekt... ale odmienne rezultaty.



Podstawową różnicą jest to, że ja świadomie dobieram parametry.
Fotografuję wyłącznie w trybie manualnym, stąd JA decyduję o rezultatach, które chcę osiągnąć. I je osiągam.
Korzystając z trybu P, drugi fotograf pozwolił podjąć decyzję aparatowi - a aparat ustawił czas naświetlania, który był zbyt krótki. Ja chciałem zarejestrować światło zastane, więc ustawiłem przysłonę i czas w taki sposób, że wbudowany w aparat światłomierz potwierdził, że zdołam zarejestrować to światło.

Nawet pomimo, że ustawienia lampy błyskowej na obu zdjęciach były całkiem inne, końcowy rezultat jest prawie w całości zależny od faktu, że wziąłem pod uwagę światło zastane (z użyciem światłomierza aparatu) i świadomie ustawiłem odpowiedni czas naświetlania. Nawiasem mówiąc, użyłem lampy Quantum Q-flash odbitej od parasolki za mną, natomiast drugi fotograf użył lampy błyskowej zamontowanej na aparacie.

Technika używania wolniejszego czasu naświetlania, aby zarejestrować światło zastane, jest czasem nazywana "rozciąganiem czasu" (dragging the shutter). Korzysta się wówczas ze światłomierza aparatu w normalny sposób...
... jednak zamiast używać go w celu ustawienia idealnych parametrów ekspozycji dla światła zastanego, używasz go tylko jako przewodnika na temat ilości światła zastanego, które chciałbyś uwiecznić. A wartość w okolicy 1,5 do 2 EV niedoświetlenia da ci wystarczająco dużo szczegółów w tle - i wtedy używasz flesza jako głównego źródła światła, którym poprawnie naświetlasz fotografowany obiekt.


Kolejny przykład:

Fotografia ślubna

Zdjęcie zdjęciu nierówne. Kraków miasto królów polskich i fotografii. Fotografia ślubna, a także okolicznościowa aparat panna młoda, wesele noc poślubna i fotografia ślubna. Welon ujęcia artystyczne i kadry zamknięte w ramach, zdjęciom fotograficznych. Fotograf ślubny oferuje uwiecznienie pleneru, ślubu, komunii oraz wesela i chrztu, a także imprez firmowych. W postaci cyfrowej oraz zdjęcia ślubne odbitek na wysokiej klasy papierze fotograficznym. Jeszcze kilka słów zdjęciowych, z lampą czy bez?




Ponownie oba zdjęcia wyglądają zupełnie inaczej. Patrząc na kolor skóry, ogólne naświetlenie jest poprawne dla obu zdjęć. Różnica wynika z tego, jak dużo światła zastanego zostało zarejestrowane na drugiej fotografii.

Parametry pierwszego zdjęcia: 1/50 s @ f5 @ ISO 500
Parametry drugiego zdjęcia: 1/20 s @ f4 @ ISO 500

Chcę tu podkreślić, że powyższe zdjęcia nie były obrabiane w Photoshopie, lecz jedynie poprawiłem w nich balans bieli w Adobe Camera Raw. A więc takie rezultaty osiągniesz prosto z aparatu, jeśli dobierzesz parametry z głową.

Dzięki wydłużeniu czasu naświetlania i odrobinę szerszemu otwarciu przysłony, wpuściłem więcej światła zastanego. Pomogło też to, że model stał w miejscu, które było nieco ciemniejsze niż tło. Oznaczało to, że uda mi się zrobić zdjęcie na dłuższym czasie bez zauważalnego poruszenia aparatu.
(Na obu zdjęciach odbiłem światło flesza ponad moim ramieniem).


Dokładne parametry

Spotkałem wielu fotografów dających rady w stylu "pstrykaj na czasie 1/8 s i przysłonie f5.6"... lecz takie rady dotyczące dokładnych parametrów są mylące, ponieważ każda sytuacja jest inna.



Faktyczny czas naświetlania zależy od okoliczności i efektu, który chcesz osiągnąć
- i od ilości światła zastanego
- i czy masz statyw
- lub czy potrafisz stabilnie utrzymać aparat podczas fotografowania na długim czasie
- i od wybranej przysłony
- i czy możesz podbić ISO, żeby wpuścić więcej zastanego światła
- i jak bardzo będzie się przemieszczał obiekt lub jakie poruszenie uznasz za akceptowalne

Jest tu wiele powiązanych czynników, które trzeba wyważyć w zależności od okoliczności. Ale ostatecznie, fotografia, na której światło lampy błyskowej i zastane są zrównoważone dzięki użyciu odpowiedniego czasu naświetlania, wygląda o wiele lepiej w porównaniu do zdjęcia, na którym dominuje światło flesza.


Dodawanie ruchu

Oto przykład, gdy wydłużyłem czas ekspozycji nie tylko po to, by uwiecznić światło zastane, lecz specjalnie użyłem zoomu obiektywu podczas naświetlania, żeby dodać wrażenie ruchu.

Zdjęcia ślubne

Fotograf ślubny, który wesele profesjonalnie wykonana kadry i zdjęcia ślubne na terenie Kraków, może liczyć albo i nie na klientów swoich usług, jakimi są fotografia ślubna i okolicznościowa. W ten sposób kadry zatrzymane ujęcie podczas ślubu, wesela, komunii, pleneru, chrztu lub imprezy firmowej będą w pamięci fotografii zadowolonych klientów ślubnych, którzy znajomym swoim polecą zdjęcia ślubne. A na koniec jeszcze coś o fotografiach okolicznościowych.


Dokładne parametry: Nikon D2H, Nikkor 17-35mm 2.8
1/15 s @ f4 @ ISO 800, tryb manualny, pomiar matrycowy, flesz w trybie TTL: -1 EV

Czas naświetlania, przysłona i ISO zostały ściśle dobrane, aby uwiecznić na zdjęciu życie uliczne. Miałem szczęście, że para była w ciemniejszym obszarze i dlatego oświetlona głównie fleszem. Gdy wcisnąłem spust migawki, przekręciłem też pierścieniem zooma, tym samym uzyskując owe smugi światła zbiegające ku parze.

Ponieważ nie wypełniali oni całego kadru, nie mogłem polegać na pomiarze TTL flesza, więc ustawiłem ujemną kompensację mocy błysku.


1. Czy nie prześwietlasz obiektu, gdy dodajesz flesza do światła zastanego?

Mówiąc bardzo ogólnie, są dwa główne scenariusze (z wszelkimi możliwymi kombinacjami pośrodku):

W pierwszym scenariuszu, tło jest jaśniejsze niż fotografowany obiekt, więc ustawiasz ekspozycję tak, aby prawie idealnie naświetlić tło. Ponieważ obiekt jest ciemniejszy niż tło, ciągle będzie niedoświetlony. Wtedy używasz flesza, żeby go prawidłowo doświetlić. Jest to łatwiejszy ze scenariuszy.

Jednak na ogół mamy do czynienia z sytuacją, w której tło i obiekt są mniej więcej tej samej jasności i potrzebują takiego samego naświetlania. Więc w takim przypadku należy umyślnie niedoświetlić tło o około 1,5 do 2 EV, aby światło zastane zostało zarejestrowane, lecz nie dominowało. Ponieważ fotografowany obiekt będzie wówczas także niedoświetlony, używa się flesza, żeby prawidłowo go naświetlić.

Tak więc dodając błysk flesza nie prześwietlisz fotografowanego obiektu, ponieważ zmniejszasz naświetlenie otoczenia. Napotkasz wiele różnych sytuacji oświetleniowych, ale powyższe dwa scenariusze są podstawą.


2. Jak sobie radzisz z długimi czasami naświetlania?

Często jestem pytany, dlaczego pokazywane tu zdjęcia, które zrobione były na długich czasach, nadal wydają się ostre.

Powodem, dla którego nie widzisz (zbyt wiele) poruszonych zdjęć jest to, że dbam o to, aby trzymać aparat nieruchomo, lecz jest coś więcej niż ta podstawowa technika.

Zdjęcie pianisty (i inne zdjęcia na pozostałych stronach) prawdopodobnie jest trochę poruszone, ALE poruszenie występuje w obszarach, które nie są ważne - tło, światła miejskie. Poza tym obszary te są lekko nieostre z powodu minimalnej głębi ostrości.

Para spacerująca na tle świateł ulicznych była w "cieniu" i pianista też był w "cieniu". Bez lampy błyskowej wyszliby jako zarys sylwetki / czarni. Przykład na stronie z pianistą jasno to obrazuje.

Lampa błyskowa zamraża jednak poruszenie aparatu, ponieważ światło zastane padające na obiekt jest nikłe. Po prostu nie zobaczysz poruszenia aparatu na zdjęciu. Ponieważ flesz jest w zasadzie chwilowym impulsem światła, zamrozi on akcję / ruch aparatu.

Dlatego też nie widać poruszenia na zdjęciu... nawet jeśli prawdopodobnie występuje w jakimś stopniu w tle.





Odbity flesz...