Sprawić, by światło lampy błyskowej nie wyglądało jak flesz

Jestem nałogowym użytkownikiem lampy błyskowej - większość moich fotografii zawiera błysk flesza w ten czy inny sposób. Ale próbuję ukryć ten fakt. Prawie zawsze mam lampę błyskową na aparacie, lecz staram się rozproszyć lub odbić jej światło gdzie tylko się da. Używam tak mało bezpośrednich błysków, jak tylko się da, z wyjątkiem zdjęć na zewnątrz, gdzie korzystam z dostępnego światła, a lampy używam tylko do rozjaśnienia cieni i redukcji kontrastu. Jednak czasami najlepiej jest zdominować światło zastane fleszem, starając się jednak, aby wyglądało to naturalnie, tzn. nie jak flesz.

Zacznijmy od tych kilku zdjęć. Wszystkie zostały wykonane z lampą błyskową na aparacie. Zwróć jednak uwagę, że nie ma na nich zauważalnego cienia flesza. Absolutnie nie znoszę wyraźnego cienia flesza. Więc oto ideał, do którego zawsze dążę: nie powinno być oczywistym, że nie użyłem światła zastanego. Nie zawsze jest to możliwe, ale staram się o to na każdej fotografii.

To zdjęcie wykonałem na przysłonie f2, a światło lampy błyskowej odbiłem dokładnie za sobą od wnętrza pokoju, aby rozjaśnić cienie. Zauważ, nie ma ŻADNYCH cieni od flesza. Specjalnie nie użyłem dyfuzora, ponieważ skierowałby on zbyt dużo światła na wprost. Potrzebowałem, żeby całe światło było niebezpośrednie. Dokładne parametry: Nikon D2H Nikkor 85mm f1.4 1/125 s @ f2 @ ISO 400 tryb manualny, pomiar matrycowy flesz w trybie TTL: -1,7 EV Wybór parametrów był podyktowany dostępnym światłem i jedynie musnąłem światłem lampy błyskowej odbitym od olbrzymiego wnętrza pokoju za mną. Przy f2 i jako błysk wypełniający, nie musiałem odpalać megawatów światła z mojego flesza.

Światło lampy błyskowej odbite ponad moim lewym ramieniem. Zauważ, że NIE ma bezpośredniego błysku, a zatem brak cieni od flesza. Dokładne parametry: Nikon D2H Nikkor 28-70mm f2.8 1/250 s @ f4 @ ISO 400 tryb manualny, pomiar matrycowy flesz w trybie TTL: +1 EV Krótki czas migawki był świadomym wyborem, aby uniknąć przepalenia witraża i zachować jego kolory. Panna młoda była w całości oświetlona przez odbite światło lampy błyskowej, a więc kontrolując czas otwarcia migawki (przy wybranej przysłonie i ISO), mogłem dobrać odpowiednią ekspozycję dla witraża. Odbiłem światło od tych piaskowych ścian, co miało wpływ na kolory, ale ponieważ robię zdjęcia wyłącznie w RAWach, nie było problemem skorygowanie balansu bieli.

Na powyższych dwóch fotografiach ustawione były różne kompensacje błysku lampy. Na pierwszym zdjęciu flesz został użyty jako subtelne wypełnienie i dlatego użyta została ujemna kompensacja.

Na drugim zdjęciu twarz panny młodej była w całości oświetlona lampą błyskową. Stąd mój flesz był jedynym źródłem światła. Więc normalnie zacząłbym gdzieś od kompensacji 0 EV. Jednak z doświadczenia wiedziałem, że jasna cera, biel sukni i tylne światło wpłyną na siłę błysku flesza. Dlatego użyłem dodatniej kompensacji.

Na następnym zdjęciu odbiłem światło lampy błyskowej od ściany stojącej dokładnie za mną. Jedną z najlepszych rad jaką mogę dać odnośnie używania odbitego światła flesza, to nie zapędzać się w kozi róg myśleniem, że potrzebny jest sufit nad głową, żeby odbić światło. Rozejrzyj się wokół za innymi powierzchniami, których można użyć.

Sprawiając, że moje źródło światła jest większe niż powierzchnia palnika lampy, natychmiast przyczyniam się do jego zmiękczenia. I to jest właśnie powodem, dla którego odbijamy światło flesza.

Zanim ustawiłem to ujęcie, zrobiłem kilka zdjęć próbnych, aby zobaczyć, czy światła miejskie są poprawnie naświetlone. Dopiero potem ustawiłem parę. Ponieważ chciałem się przemieszczać, zdecydowałem się ustawić lampę w tryb TTL zamiast manualnego. Oznaczało to jednak, że musiałem stosować bracketing i sterować kompensacją flesza. Dokładne parametry: Canon 24mm f1.4 1/20 s @ f4 @ ISO 640 tryb manualny, pomiar matrycowy flesz w trybie TTL: -1,7 EV Długi czas otwarcia migawki potrzebny był do zarejestrowania świateł miejskich. Ponieważ flesz i światła miejskie mają zupełnie inną temperaturę kolorów, poprawiłem to w trakcie obróbki posesyjnej. Dzięki RAWom nie było trudnym stworzenie dwóch zdjęć z różnym balansem bieli, a następnie połączenie ich na warstwach w Photoshopie.

Czas na więcej przykładów i informacje, jak dopasować światło zastane i flesza.